Gdańsk, Sopot i Gdynia to trzy miasta o różnej historii i charakterze, co w sposób wyraźny odzwierciedla się w ich architekturze i urbanistyce.
Gdańsk, zdecydowanie najstarszy z rodzeństwa, kumuluje w sobie ponad tysiącletnie dziedzictwo, z wyraźnymi gotycko-hanzeatyckim wizytówkami w postaci budowli ikonicznych: Bazyliki Mariackiej, kamienic Głównego Miasta czy słynnego Żurawia, dziś – pocztówkowego zabytku, kiedyś – konstrukcji o strategicznym znaczeniu dla handlu międzynarodowego.
Gdańsk - miasto pełne historii
Przez zdecydowaną większość swoich dziejów, gród nad Motławą nie znał pojęć takich jak turystyka, hotel czy city-break, a jednak dziś co roku ściągają tu miliony gości. Nic dziwnego – fascynujące oblicze historii widać tu w architekturze różnych zakątków miasta. Rozkwit Hanzy, odkrycia Jana Heweliusza, wybuch II wojny światowej, odbudowa kraju, Sierpień 80 i narodziny Solidarności – w Gdańsku niewątpliwie da się odczuć ducha historii. Historyczne zabudowy (te oszczędzone przez wojenną pożogę) są tu pieczołowicie konserwowane, a gdzieniegdzie z pomysłem rewitalizowane – odwiedźcie choćby owiane legendą tereny Stoczni Gdańskiej czy obszar dawnego pruskiego garnizonu w Gdańsku-Wrzeszczu!
Piękno medernizmu
Również Gdynia, miasto o rodowodzie sięgającym okresu międzywojnia i II RP, nie powstawała z myślą o turystyce morskiej. Po zakończeniu I wojny światowej Polska nie miała portu morskiego, co szybko zaowocowało decyzją o budowie nowego miasta nad Zatoką Gdańską. Miało być ono - co oczywiste - otwarte na morze, a zarazem nowoczesne, zgodnie z ówczesnymi trendami. Właśnie dlatego architektura Gdyni uznawana jest na całym świecie jako wzorcowy przykład modernizmu. W wizjach architektów miasta widać dziś wyraźną inspirację marynistyką – wiele budynków sprzed niemal 100 lat przypomina swoimi bryłami elementy okrętu.
Sopocki powrót do źródeł
Sopot… to już zupełnie inna historia. W tym przypadku wypoczynek był wręcz genezą powstania miasta, początkowo funkcjonującego jako niewielkie kąpielisko morskie. W miarę rozwoju kurortu jego architektura, wyrastająca z urokliwych domów wypoczynkowych, przybierała coraz to bardziej spektakularne formy. Znawcy tematu określają sopocki przedwojenny styl jako „romantyczny historyzm”, polegał on bowiem na odważnym czerpaniu z wielu architektonicznych wzorców. Widać to po licznych zabytkowych willach czy zabudowach zdrojowych pamiętających czasy wilhelmińskie. Nie sposób jednak tej mieszance odmówić niemieckiego porządku i elegancji, nieprawdaż?
W czasach najnowszych Sopot zyskuje głównie obiekty o nowoczesnych bryłach, odpowiadających najnowszym trendom i statusowi miasta, które jest dziś popularną destynacją dla turystów z całej Europy, czy wręcz świata. W tym duchu zaprojektowany został
Radisson Blu Hotel, Sopot. Inspiracje? „Oryginalność polega na powrocie do źródeł” – rzekł kiedyś Antonio Gaudi. Co może być źródłem w przypadku Sopotu? Oczywiście plaża i morze. Kolorystyka i elementy wykończenia wnętrz są więc u nas inspirowane naturą - piaskiem i morską wodą - z materiałami przepalonymi słońcem czy wręcz wysuszonymi nadmorskim wiatrem. We wnętrzach dominują kolory ziemi, przełamane kontrastowymi akcentami i detalami.
Oczywiście, jest też druga strona architektury – jej wnętrze. Słyszeliście o słynnych meblach gdańskich? Ich styl, przepych i kunsztowność robi wielkie wrażenie, jednak widać też, że komfort ich użytkowania nie był priorytetem ich twórców. Dziś prestiżowe wnętrza projektuje się z gustem, ale z troską o ich użyteczność i wygodę użytkownika. W Radisson Blu Hotel, Sopot masz do wyboru pokoje w dwóch różnych, autorskich aranżacjach -
art deco i modern chic. Oba trafiają w gusta nieco innych szkół estetycznych, jednak w obu poczujesz się maksymalnie komfortowo!